
- Właściciel ma prawo wymienić całkowity zarząd, ale państwo nie zaakceptować jest właścicielem Skarbu Państwa - powiedział Andrzej Blikle, komentując wybór posła PiS, Maksa Kraczkowskiego, na wiceprezesa PKO BP. Z kolei Maciej Grelowski, prezes BCC podkreślił, że nominacja nastąpiła w banku, który ulega szczególnym regulacjom.
- Wymiana na wysokim stanowisku z nadania politycznego sprawia masową wymianę na mniejszych stanowiskach. To zawód dla wyborców, ale szczególnie gwoli klientów banku. Właściciel dzierży prawo wymienić cały zarząd, ale państwo nie wydaje się być okazicielem Skarbu Państwa - mówił profesor Andrzej Blikle.
Zgoda KNF
Z kolei Maciej Grelowski, prezes Business Center Club dodał, że nie jest to główna nominacja, która wprowadza polityka do spółki, w której to Skarb Państwa ma udziały.
Z poselskich ław do zarządu bankowego giganta. Awans posła PiS
- Według polskiego prawa odpowiedzialnym organem za losy spółki jest zarząd. Możliwość prezesa, wiceprezesa jest określeniem zwyczajowym - przypomniał.Dodał, że branża finansowa wydaje się być nadzorowana przez Komisję Nadzoru Finansowego i to nakłada na banki dodatkowe wyzwania i ograniczenia, związane spośród nominacjami na najwyższe stanowiska.
- Ta nominacja nastąpiła w banku, która to podlega szczególnym regulacjom. Rozumiem przypadki w Polsce, kiedy bardzo znane osoby połączone z bankowością nie dostawały zgody KNF na pełnienie członka zarządu. Banki to instytucje szczególnego zaufania- podkreślił Grelowski.
Zdaniem profesjonalistów, nowy zarządzający spółką ma możliwość wprowadzić na niższe miejsca osoby, których brak kwalifikacji może zaszkodzić funkcjonowaniu firmy.
Trzeba być z partii
- Tradycja konstruuje się w naszym kraju od zaczątku przemian. Tylko przez na wstępie cztery, pięć lat politycy, mający w pamięci złe doświadczenia z partyjnym zarządzaniem spółkami, trzymali się od momentu tego z daleka. W tej chwili, aby objąć intratną posadę w spółce, w której Skarb Państwa ma udziały, nie powinno się kształcić się, pozyskiwać doświadczenia, ale być aktywistą partyjnym - powiedział Grelowski.
Wskazał ponadto, hdy okresie PRL najważniejsze wybory, dotyczące składu rad bądź zarządów, podejmował komitet partyjny.
- Nominacje, które zdarzyły się w prekursorskim czasie ucieszyły mnie. Najgorsi są bezpartyjni, którzy są oportunistami, spełniającymi każde żądanie - puentował prezes BCC.
-
Tagi: jest, państwa, banku, grelowski, blikle, nominacja, prezes, skarbu, skarbu państwa, zarząd, andrzej, andrzej blikle, blikle grelowski